Wielu z nas pragnie płynnie czytać w języku obcym. Chociaż teraz bardzo lubię lekturę książek niepolskojęzycznych, to muszę przyznać, że nie zawsze było łatwo, ale
metodą prób i błędów dużo się nauczyłam i chciałabym
podzielić się trochę moimi sprawdzonymi sposobami. Poniżej
znajdziecie pięć wskazówek, do których staram się stosować, gdy
czytam książki i teksty w językach obcych – mam nadzieję, że
moje spostrzeżenia się przydadzą.
Pamiętam, jak zaczynałam czytać po angielsku – moje pierwsze
kroki były bardzo nieporadne, męczyłam się czytając i szybko
zniechęcałam. Nie chciałam czytać z długopisem w ręku i
słownikiem obok, czyniąc czytanie książki żmudnym procesem. Z
czasem było mi coraz łatwiej, czytanie szło mi sprawniej, aż w
końcu nie stanowiło mi to różnicy, czy czytam po polsku czy po
angielsku. Bogatsza o to doświadczenie, zebrałam najbardziej
przydatne sposoby i w ten sposób zaczęłam uczyć się języka
szwedzkiego. Nie doszłam jeszcze do perfekcji, ponieważ lenistwo,
systematyczność i brak dobrego planowania to moi wrogowie, jeśli
chodzi o naukę języków, jednak chciałabym wspomnieć teraz o
kilku rzeczach, które pomagają mi w nauce czytania w obcym języku.
1. Dobieranie odpowiedniej
książki: Nie ukrywajmy,
na początku być może będziesz miał duży problem ze zrozumieniem
tekstu, dlatego najlepiej
wybrać książkę, którą dobrze znasz w swoim ojczystym języku.
Tym sposobem nie będziesz się denerwować, że nie rozumiesz fabuły
– skupisz się po prostu na przeżywaniu ulubionej historii w nowym
języku.
2. Tłumaczyć czy nie tłumaczyć?
No właśnie, co ze słowami, których nie rozumiemy?
- Jeżeli nie zrozumiesz ważnego słowa i przez to nie wiesz, co się dzieje w tekście, daj sobie chwilę na doczytanie akapitu (lub kolejnego zdania). Istnieje duża szansa, że zrozumiesz znaczenie zdania z kontekstu. Pamiętaj, że czytanie nie polega na tłumaczeniu każdego nieznanego słowa i uczeniu się go na pamięć.
- Jeśli nieznane dotąd słowo nie jest używane często, nie spotykasz go w gazetach, czy podczas rozmów z innymi – nie zapisuj go. Przyjdzie czas kiedy i je zapamiętasz. A być może zostanie ono użyte jeszcze kilka razy w tekście i zanim skończysz książkę, utkwią ci w pamięci.
Przykład: Jeżeli czytasz
Pottera i w każdym rozdziale występuje słowo różdżka,
czarodziej, czy miotła, to zanim skończysz książkę, twój mózg
zapamięta słowo – znam to z autopsji.
- Jeżeli uważasz, że nieznane dotąd słowo jest ważne i użyteczne, najlepiej je zapisz. Możesz też pomyśleć w jakim innym kontekście możesz je użyć. Jeżeli lubisz pisać po książkach, zaznacz sobie dane słowo, zdanie lub zwrot kolorowym markerem.
3.
Gdzie zapisuję słowa?
Jeżeli stwierdzę, że słowo jest
przydatne – wpisuję je zazwyczaj w telefon. Kiedyś próbowałam
prowadzić piętnaście zeszytów ze słownictwem, jednak nigdy do
nich nie wracałam. Teraz słowa zapisuję w
notatniku na telefonie lub w aplikacji –
takiej, jak ta poniżej. Później często rozmawiam ze sobą,
używając nowych słów i zwrotów i tworzę w swojej głowie scenki
– być może brzmi to śmiesznie, ale działa cuda. Zazwyczaj gadam
do siebie, kiedy zmywam, maluję się lub myję włosy. ;)
![]() |
Prosta aplikacja pomagająca tworzyć listy słów |
4.
Czytanie na głos i półgłosem.
Warto też czytać na głos – wymawiając
słowa lepiej je rozumiemy i zapamiętujemy.
Zdarza mi się to dość często, więc dawno już przestałam się
przejmować obecnością innych domowników. Staram się po prostu
dobrze bawić, wczuwając w dialogi i odgrywając różne postacie.
Czasem czytam też sobie pod nosem. Jeżeli nie wiem jak wymówić
dane słowo, zaglądam na Forvo –
przewodnik po wymowie.
5. Stawianie sobie celów. Nie ukrywajmy, bez celów daleko
nie zajdziesz. Zaczynając czytać książkę w języku obcym,
najważniejszy cel jaki powinien ci przyświecać to dotrwanie do
końca. Będą łatwiejsze i trudniejsze rozdziały, będziesz
chciał się poddać, być może stracisz ochotę – ale naprawdę
warto skończyć. Z każdą kolejną książką jest co raz łatwiej.
Wiele zwrotów i określeń powtarza się i natkniesz się na nie w
niemal każdej powieści, a przecież kluczem jest tutaj powtarzanie.