Powieści z zaburzeniami psychicznymi w tle są zawsze interesującą lekturą, ponieważ ich bohaterowie są nieprzewidywalni i zaskakujący w swoim spojrzeniu na świat. Zdrowie psychiczne jest obecnie bardzo popularnym tematem, niestety coraz więcej osób zmaga się z różnymi problemami i zaburzeniami, dlatego nic zaskakującego w tym, że autorzy polubili ten temat. Daje im on możliwość wykreowania postaci, które sięgają daleko poza przyjęte normy i schematy, a chyba każdy czytelnik uwielbia być zaskakiwany.
Autor: Tarryn Fisher
Tłumaczenie: Agnieszka Brodzik
Wydawnictwo: SQN
Tytuł oryginału:
Bad Mommy
Data wydania: 14
czerwca 2017
Liczba stron: 320
Kiedy Jolene zaprasza
swoją nową sąsiadkę Fig na kawę i ciasto, nie wie, że próg jej
domu przekroczyła prawdziwa psychopatka. Na pierwszy rzut oka Fig
wydaje się być po prostu zagubioną młodą kobietą, która
próbuje rozpocząć nowy rozdział w życiu i zostawić traumatyczną
przeszłość za sobą. Prawda jest jednak zgoła inna. Obsesja
zaczyna się niewinnie. Skopiowany filtr na Instagramie. Identyczna
sukienka. Mocna inspiracja wystrojem domu. Z czasem jednak to nie
wystarcza i Fig posuwa się krok dalej…
Chociaż nigdy nie
chciałabym mieć podobnego doświadczenia, to jednak jest coś
interesującego w powieściach i filmach o stalkerach. Zawsze
fascynowało mnie co musi siedzieć w głowie osoby, która całe
swoje siły i środki skupia na śledzeniu i obserwowaniu życia
innej osoby. Już nawet obsesyjne przeglądanie mediów
społecznościowych jakiejś osoby budzi niepokój, chociaż obecnie
nikogo nie dziwi, że jakiś celebryta ma rzesze fanatycznych
wielbicieli. Stalking wchodzi jednak na kolejny poziom, gdy nie tylko
kopiujemy styl i sposób bycia naszej ofiary, ale pragniemy przejąć
całe jej życie, Takie pragnienie miała Fig, gdy poznała naiwną
Jolene, jej męża Dariusa, a przede wszystkim ich dwuletnią
córeczkę Marcy.
Im bliżej byłam
końca powieści, tym bardziej wzrastało we mnie przekonanie, że
chyba nikt w tej książce nie jest całkowicie normalny, Fig
potrafiła być naprawdę błyskotliwa i czarująca, gdy tylko miała
ku temu dobry powód. Bardzo długo była w stanie manipulować
Jolene, która miała prawdziwie dobre serce. Podczas lektury
niejednokrotnie naszła mnie myśl, że to w sumie przerażające,
jak dobrze maskują się tacy ludzie w społeczeństwie. Z
zewnątrz mogą wydawać się mili i przyjaźni, zawsze wiedzą co
powiedzieć i zrobić, a jednak ich umysły są niesamowicie mroczne
i pokręcone.
“Bad
mommy. Zła mama” to thriller psychologiczny, który na długo
pozostanie w mojej pamięci. Przede wszystkim dał mi wiele do
myślenia i skłonił do baczniejszego przyglądania się nowo poznanym
ludziom. Pokazał również, że możemy mieszkać pod jednym dachem
i dzielić życie z osobą, której kompletnie nie znamy.
Znacie może jeszcze
jakieś inne dobre powieści o psychopatach, socjopatach lub
stalkerach?
.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz