Jedną z pierwszych serii po jaką sięgnęłam będąc jeszcze we wczesnych klasach podstawówki, była ta o przygodach Ani z Zielonego Wzgórza. Moja mama skompletowała pełny cykl ośmiu książek, które były czytane i wertowane przeze mnie tak często, że niemal wszystkie już dawno się rozleciały. Dlatego też byłam zachwycona, kiedy obejrzałam zwiastun nowego serialu na Netflix - Anne (lub też Anne with an E, Ania, nie Anna).