poniedziałek, 31 października 2016

Podsumowanie października




Początek miesiąca nie był dla mnie zbyt łaskawy. Miałam wielki problem z chceniem i trochę się zmuszałam do skończenia „Szóstki Wron”, ponieważ zbliżał się termin oddania jej do biblioteki. Jednak po pierwszym tygodniu coś się odblokowało i czytałam w każdej wolnej chwili. W październiku udało mi się przeczytać dziesięć książek i niemal skończyć jedenastą.

czwartek, 27 października 2016

Recenzja: „Przez niego zginę” K. A. Tucker, czyli jakich facetów nie podrywać



Jeśli chodzi o kryminały i thrillery to przeczytałam ich tonę i dwieście. Całe gimnazjum spędziłam na czytaniu o krwawych zbrodniach i tajemniczych zagadkach, dlatego po dłuuugiej przerwie (odkryłam fantastykę, przepraszam) z chęcią sięgnęłam po kolejny kryminał i miałam nadzieję na mrożącą krew w żyłach, zręcznie napisaną historię. Ale cóż, jeśli ktoś namiętnie czytał Kinga czy Koontza to oczekuje flaków, gwałtownych zwrotów akcji, szukania poszlak i przedziwnych motywów i portretów psychologicznych. „Przez niego zginę” niczym specjalnym mnie nie zaskoczyło.

poniedziałek, 24 października 2016

Recenzja: Kerstin Gier „Czerwień Rubinu” (Trylogia Czasu #1)


Nie wiem, czy jestem w ciąży, czy zaraz mnie przeniesie w czasie

Czy tylko ja mam problem z zapamiętaniem tytułu książki, którą akurat czytam? Przysięgam, że w połowie pisania recenzji zorientowałam się, że zamiast „Czerwień rubinu” z cztery razy napisałam „Czerwień szafiru” (co ma tylko sens, gdy zna się tytuł drugiej części, mianowicie „Błękit szafiru”), a później z uporem wklepywałam ”Czerwony rubin” (co ma już większy sens). To samo miałam z „Szóstką wron” - jak dla mnie to było „Sześć Wron” i tyle. No ale ja nie o tym dzisiaj.

czwartek, 20 października 2016

Recenzja: „Fangirl” Rainbow Rowell, czyli fandomy łączmy się!


 Ostatnio udało mi się w końcu przełamać czytelnicze lenistwo i rzuciłam się w wir czytana. Na pewno pomogła mi zmiana gatunku – porzuciłam na chwilę moje ukochane fantasy i wyszło mi to na dobre. W moje ręce wpadła wydana w zeszłe wakacje „Fangirl” Rainbow Rowell. Książka była przeurocza i czytało się ją błyskawicznie!

sobota, 15 października 2016

Recenzja: „Szóstka Wron” Leigh Bardugo


Bardzo żałuję, że akurat Szóstka Wron Leigh Bardugo  natrafiła na mój czytelniczy kac. Przez pierwsze dwa rozdziały przebijałam się jakiś tydzień. Zupełnie nie miałam ochoty na kolejną książkę fantasy. Albo jakąkolwiek książkę. Za oknem szalał wiatr, a ja wypijałam hektolitry zielonej herbaty i większość wolnego czasu spędzałam pod kocem, dlatego warunki do czytania miałam całkiem niezłe. Gdyby tylko tak się chciało... Ale w końcu zachęcona pozytywnymi ocenami na wszelkich możliwych portalach i platformach, zmusiłam się do dalszej lektury i nie żałuję. Pomijając ten nieszczęsny początek, powieść pochłonęłam jednego dnia. Taka była fajna!

sobota, 8 października 2016

Książki, filmy i seriale o angielskich królowych



Gdy ktoś mnie pyta, czy lubię powieści historyczne, to od razu mówię - „zdefiniuj powieść historyczną. Masz na myśli Potop?”. Mimo, że zawsze lubiłam historię, to powieści historycznych starałam się unikać. Jednak kilka lat temu odkryłam książki Philippy Gregory. Zakochałam się w jej stylu pisania, sposobie tworzenia silnych kobiecych postaci oraz opisie intryg i flirtów na dworze angielskim.Powstało też kilka filmów i seriali opartych na jej twórczości. Z czasem poszerzyłam swoje zainteresowanie i mimo, że dalej głownie interesuję się historią Anglii epoki Tudorów, to filmy i seriale o angielskich monarchiniach stało się moim guilty pleasure. Zapraszam na małe zestawienie:




Królowa Anna Boleyn i jej siostra Maria (XVI wiek)



Film: Kochanice Króla (The other Boleyn girl, 2008)
Książka: Kochanice Króla (The other Boleyn girl, 2003) - drugi tom cyklu Tudorowskiego, Philippa Gregory
Siostry Boleyn miały naprawdę smutne życie, wypełnione knowaniami i intrygami. Jako pionki w rękach mężczyzn, nie miały prawa decydować o swoim losie. Pech chciał, że obie zmuszone były zdobyć serce króla Henryka VIII, który znany był jako kapryśny i kochliwy kochanek. Fakt ten potwierdza również liczba żon, które posiadał i zabił.  Tak naprawdę to dzięki właśnie tej książce pokochałam historię Anglii i jej monarchów, a w szczególności epokę Tudorów. Philippa Gregory aż dotąd pozostaje jedną z moich ulubionych autorek, która w niesamowity sposób potrafi ożywić postacie znane nam jedynie z nudnych szkolnych podręczników. Miło też było później obejrzeć film na podstawie tej książki, w którym główne role zagrały Natalie Portman i Scarlett Johansson.

Natalie Portman i Scarlett Johansson



Królowa Elżbieta Woodvile, królowa Anna Neville i matka króla Małgorzata Beaufort (XV wiek)



Serial: Dziesięcioodcinkowa mini seria BBC The White Queen, Biała Królowa
Książki: Seria została oparta na trzech historycznych książkach z serii Wojny Kuzynów  pisarki Philippy Gregory – Biała Królowa (z perspektywy Elżbiety Woodville, żony Edwarda IV), Czerwona Królowa (z perspektywy założycielki rodu Tudorów, Małgorzaty Beaufort) oraz Córka Twórcy Królów (z perspektywy Anny Neville).

Serial Biała Królowa


Książka Biała Królowa podobała mi się przede wszystkim dlatego, że w końcu dostrzegłam prawdziwą miłość pomiędzy królem, a jego żoną - czy tak było naprawdę, nie wiemy, ale ich historia z pewnością się wyróżnia, a ja w końcu mogłam przeczytać o parze królewskiej, która nie była ze sobą z przymusu. Szczególnie, gdy król umiera, a Elżbieta wraz z dziećmi znajdują się w śmiertelnym niebezpieczeństwie, widzimy jak krucha i niepewna jest przyszłość kobiet w średniowieczu. Czerwona Królowa pokazuje nam determinację i spryt Małgorzaty Beaufort, która za wszelką cenę pragnie posadzić na tronie swojego syna, natomiast Córka Twórcy Królów ukazuje losy młodziutkiej i niewinnej Anny, córki ambitnego Warwicka, Twórcy Królów.
Serial również przypadł mi do gustu. Skupia się on przede wszystkim na tytułowej Białej Królowej, czyli Elżbiecie, aczkolwiek równocześnie rozwija się w nim wątek Anny i Małgorzaty. Polecam!



Wiktoria Hanowerska:

Jenna Coleman jako Wiktoria Hanowerska


Serial: Victoria (2016) - ukazuje losy młodej królowej Wiktorii Hanowerskiej, która wstępuje na tron w wieku 18 lat. Jak można się domyślić, niejeden próbuje wywrzeć wpływ na niedoświadczoną władczynię, by zdobyć tytuły i bogactwo. Wiktoria, pomimo młodego wieku, dowodzi, że krajem można rządzić bez udziału „pomocnych wujków”. (XIX wiek)

Dodatkowo:
Claire Foy jako Elżbieta II



4 listopada Netflix planuje wypuścić serię The Crown traktującą o losach Elżbiety II, obecnej królowej Anglii. (XX/XXI wiek)

A wy lubicie jakieś powieści lub seriale historyczne?